Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 stycznia 2013

Anna Mucha, Olaf Lubaszenko, Katarzyna Grochola

Niech ktoś za mnie zda łacinę, co? I sprzątnie sól drogową ze wszystkich możliwych chodników i przejść dla pieszych. I wywalczy zwrot pieniędzy za kupiony kiedyś bubel. A na koniec niech mi ugotuje coś pysznego, bo jestem głodna, a nie mam czasu ani ochoty iść do sklepu.
A już tak poza tym, na psychiczne zmęczenie kobiety najlepszym lekarstwem chyba naprawdę są zakupy (a nawet ich brak). Od samego oglądania zrobiło mi się znacznie lepiej, ale i tak uległam i kupiłam kilka drobiazgów...
Okej. Czas na autografy.


Podpisy Ani Muchy i Olafa Lubaszenki zdobył dla mnie powszechnie znany, lubiany i poważany Dejw, któremu po raz kolejny dziękuję.
Podpis Ani Muchy już raz został mi wysłany, ale że niezbadany są wyroki PP, to list ten utknął gdzieś we wszechświecie. Kolega Dave był tak miły, że wysłał mi drugi podpis aktorki, a w ramach rekompensaty dołączył też podpis Pana Lubaszenki.



Podpisy Pani Katarzyny Grocholi zdobyłam osobiście po spotkaniu w Empiku.

M.J.: Ma Pani dla mnie jakąś radę na mocny debiut?
K.G.: Tak, napisać książkę i wysyłać ją do wydawnictw.

Podążając tą jakże odkrywczą (niemniej, trafną i przydatną) radą... drogie wydawnictwa, nadchodzę! Kiedyś.

Pozdrawiam
M.J.

piątek, 14 grudnia 2012

Jimmy Carter, Tadeusz Rozewicz (PP)

Po pierwsze: jak dobrze być w domu.
Po drugie: JEZUS MARIA MÓJ BILET, JAKI ON PIĘKNY, JAKI CUDOWNY!
Po trzecie: matko kochana, ile tych kopert?! 
Po czwarte: mamusiu, basy w głośnikach, jak niewiele trzeba do pełni szczęścia. <3
Po piąte: czyli student w domu. Witam wszystkich.

Prawdopodobnie do stycznia będę opisywała te wszystkie podpisy, które zgromadziłam w ciągu... no, ostatnich kilku tygodni. Serio. Znając swoje tempo oraz pamiętając o liście lektur/zadanych mi prac.
Och, nawet nie wiecie, jak chętnie poszłabym teraz na matmę, na fizykę, nawet na chemię. Jak chętnie policzyłabym deltę! Mam gdzieś jeszcze swoje zeszyty, chyba wiem, co będę robiła w święta...
Przy okazji: gdyby ktoś zastanawiał się czy iść na filologię polską - nie zastanawiajcie się i nie idźcie. Po drugie: gdyby ktoś zastanawiał się o czym czyta się na filologii polskiej, niech "wygugla" sobie hasło koprofagia. Pozdrawiam serdecznie i służę kserówkami. ;)
Do rzeczy.


Wysłałam: 31.08.2012r. LOR, SAE, zdjęcie
Czekałam: 2,5 miesiąca
Dostałam swoje zdjęcie podpisane.
Adres:
453 Freedom Parkway
One Copenhill
Atlanta, GA 30307
USA

Prawdopodobnie secretarial.


Wysłałam: 31.07.2012r. LOR, SASE, 2 wiersze
Czekałam: 3 miesiące i tydzień
Dostałam 2 wiersze z doklejonym, nadrukowanym podpisem i odręcznie dopisaną datą.
Adres: SPP Warszawa

Odręcznie dopisana data też jest swojego rodzaju podpisem. ;)

Dobra, dziś nie możecie narzekać na brak czytania, bo rozpisałam się jak nigdy. A kto napisze za mnie "naukową" analizę pieśni świątecznej na trzy strony?!

Pozdrawiam
M.J.

środa, 14 listopada 2012

Adam "Nergal" Darski, Katarzyna Michalak, Katarzyna Enerlich

Ubiegły tydzień był jednym z najpiękniejszych, ale i najtrudniejszych emocjonalnie w całym moim życiu. Przyczyniło się do tego wiele czynników, także zawartość mojej skrzynki. ;) Z kilku wymarzonych podpisów, jakie tam znalazłam, dziś opiszę jeden. Zdobyła go dla mnie Iwona, której bardzo dziękuję za wymianę. :)
Na początek jednak najwspanialsza wiadomość ostatnich... no, 29 lat. :p

Zapraszam absolutnie wszystkich. Mogę obiecać, że to będzie wydarzenie warte tylu lat czekania. :)




Podpis zdobyty osobiście po spotkaniu w Empiku.
Autograf Adama już mam, jednak gdy zobaczyłam te zdjęcia + informację o spotkaniu pomyślałam: nie daruję, muszę tam być. I byłam. I pozwolę sobie na jeden komentarz: Dziewczyny, uważajcie. Kiedy ten facet spogląda wam w oczy, wy nie jesteście w stanie przypomnieć sobie nawet własnego imienia.




Podpisy obu Pań zdobyła dla mnie - jak wcześniej wspomniałam - Iwona. Bardzo serdecznie dziękuję jej raz jeszcze. Wszystkim kobietom i kobietkom polecam "Poczekajkę" Pani Michalak. Koniecznie! :)

Jako bonus - nie tylko od Iwony, ale i od Pani Kasi - otrzymałam zapowiedź jej kolejnej powieści - "Mistrz". Co prawda okładka wygląda bardzo "Zmierzchowo", ale ufam, że Pani Michalak stworzyła coś lepszego. Uwaga! 18+.  ;>


Pozdrawiam
M.J.

PS. Gdyby ktoś miał jakiś pomysł na ciekawą akcję koncertową, niech koniecznie da mi znać - chociażby w komentarzu. Koniecznie!

piątek, 21 września 2012

Katarzyna Grochola, Tadeusz Rozewicz

Moje nadnaturalne zdolności wywoływania autografów mnie nie zawiodły... Wywoływałam, wywoływałam i wywołałam Panią Katarzynę Grocholę, którą uwielbiam za te czytadła, za tą Judytę, za tego Adama, i za ten uroczy domek w górach... Kiedyś zdobędę jej podpis na książce, czekam tylko na jakieś spotkanie.
Za "załatwienie" tego podpisu dziękuję Dave'owi, który poświęcił żmudne godziny i drogie rozmowy telefoniczne, by ten maleńki sen się ziścił. :)



Adres jest już nieaktualny, z resztą... Pani Grochola nie odpisuje na listy od fanów. To był jeden, maleńki wyjątek. Och, chociaż raz między innymi ja byłam tym wyjątkiem, chociaż raz!

Jakiś czas temu pisałam też do Pana Tadeusza Różewicza na prywatny adres. Widziałam, że mnóstwo ludzi dostało odpowiedź, więc i ja postanowiłam spróbować. Wysłałam dwa wiersze i kopertę zwrotną ze znaczkiem. Dziś dostałam odpowiedź od wydawcy Pana Różewicza, w której napisał mi, że poeta jest już starszym, schorowanym człowiekiem i nie podpisuje już niczego. Dodał też, że specjalnie dla mnie uczyni wyjątek i na odwrocie jednego z wierszy nakleił dwa słowa napisane przez Pana Różewicza przed kilkoma miesiącami. Te dwa słowa to "Red. Stolarczyk". Nie jest to co prawda jego podpis, ale próbkę pisma też liczę jako autograf.


Adresu nie podaję. Po pierwsze prywatny, po drugie - "spalony".


Pozdrawiam,
M.J.

poniedziałek, 3 września 2012

Meg Cabot, Kuba Kot, Mateusz Krautwurst

Witam wszystkich we wrześniu! Drzewa żółkną, liście więdną, zaczyna się szkoła. Mnie akurat to już nie dotyczy, ale nie zmienia to faktu, że wrzesień bywa przygnębiający. Skrzynka na szczęście jest jak najbardziej pełna. :))



Wysłałam: 31.07.2012r. LOR, SAE
Czekałam: Miesiąc i 3 dni
Dostałam: pocztówkę, dwie zakładki do książki, "pół-automatyczny" list i naklejkę z oryginalnym autografem
Adres:
Meg Cabot
P.O. Box 4904
Key West, FL 33041-4904
USA

Jak wspominałam, podpis na naklejce jest oryginalny - porównałam go z innymi. Meg jest świetną pisarką i bardzo, bardzo się cieszę, że jej podpis znalazł się w moim zbiorze. :)
PS. Dla zagranicznych sław już chyba na zawsze pozostanę "Manolą"...


Kolejne dwa autografy zdobyłam poprzez wymianę z Rzelikiem, któremu bardzo dziękuję. :))

Kolejny skoczek do kolekcji. Chciałabym wszystkich. :3


Dość kontrowersyjna postać, ale ja go bardzo lubię. I polecam. :)
Uff, skończyłam.

Pozdrawiam,
M.J.

piątek, 3 sierpnia 2012

Ashley Benson, Malgorzata Musierowicz

Och, w końcu! Już traciłam wiarę... Cóż, prawda jest taka, że dostaję trzy, cztery (albo i więcej, to jest dopiero zaawansowana matma) razy mniej listów niż wysyłam. A wysyłam naprawdę sporo. Pech to pech. Dziś za to dwa podpisy. Pierwszy - Ashley Benson.


Wysłałam: 14.02.2012r. LOR, SAE, zdjęcie
Czekałam: 5 miesięcy i 18 dni
Adres:
5753-G E.Santa Ana Canyon Rd.
Suite 534
Anaheim Hills, CA 92807
USA


Uwielbiam 'Pretty Little Liars', a jej bohaterka jest jedną z moich ulubionych postaci. Co ciekawe, wczoraj chciałam wywołać jej zdjęcie raz jeszcze, bo myślałam, że mój list zgubił się gdzieś po drodze. :)

Drugi autograf to podpis Pani Małgorzaty Musierowicz.

Wysłałam: 29.07.2012r.
Czekałam: 5 dni, otrzymałam pocztówkę z autografem z dedykacją.

Z tego miejsca po raz kolejny dziękuję Rzelikowi za wskazówki. Adresu nie podaję - jak pozostałych e-maili.

Uwielbiam (chyba trochę nadużywam tego słowa...) "Jeżycjadę" autorstwa tej Pani. Kontaktu do niej szukałam już długi czas, a dosłownie godzinę po wysłaniu maila znalazłam adres pocztowy. :)

Pozdrawiam,
M.J.