Nic mi się nie chce, nawet dodawać nowego wpisu. A może właśnie z tego powodu go dodaję. Nie wiem, w sumie wyroki naszej psychiki są niezbadane. To znaczy są, ale nie jestem pewna czy komukolwiek chciałoby się badać, dlaczego dodajemy nowe wpisy na blogu. I tu wracamy do początku tego wpisu, więc to koło się jakby zamknęło. Chce mi się obejrzeć coś fajnego, ale obawiam się, że obejrzałam już wszystko, co tylko możliwe. Generalnie miałam odsypiać, ale chyba jednak tego nie zrobię. Po co, skoro można siedzieć na fejsie?
Wysłałam: 27.04.2014r. LOR, SASE, 2 fotografie
Czekałam 16 dni
Adres: Teatr Ateneum
Uwielbiam "Noce i dnie". To jest mój absolutnie ukochany film, bo preferuję wersję filmową od serialowej. Pan Jerzy grał tam Daniela Ostrzeńskiego, brata mojej ukochanej Barbary, czyli wielkiej i genialnej Jadwigi Barańskiej (gdyby ktoś znał jakiś adres kontaktowy, byłabym wdzięczna za wskazówki). I był rewelacyjny, chociaż Daniel jest postacią drugoplanową, w zasadzie niemal epizodyczną. W serialu jest go więcej. I w ogóle Daniel to świetna postać, jest fantastycznie napisana, neurotyczna i zabawna właśnie w tej neurotyczności.
Pan Jerzy w ogóle kojarzy mi się z wielką klasą i elegancją. Z taką... "starą szkołą" pod każdym względem. Naprawdę, naprawdę dobrze. No i dodatkowe plusy za szybką odpowiedź. :)
Wysłałam: 05.05.2014r. LOR, SASE, fotografia
Czekałam 16 dni
Adres: Teatr Współczesny
No nie wiem, chyba nie muszę go przedstawiać? Pan Zagłoba z "Ogniem i mieczem" czy ojciec Judyty z "Nigdy w życiu!" (ej, mimo wszystko lubię ten film) to takie role, które przychodzą mi na myśl jako pierwsze skojarzenia, ale moje serce podbił w "Wyjściu awaryjnym" (genialna Bożena Dykiel, kocham ją tam) jako Komendant Milicji Obywatelskiej. Swoją drogą "Wyjście awaryjne" to kopalnia cytatów. Tak samo jak "Ranczo" i wspomniane już "Noce i dnie".
To nie gniewacie się już na mnie? Świetnie. W takim razie teraz wszyscy odprawiamy teraz rytuały ku zapełnieniu mojej skrzynki, bo jak tak dalej pójdzie to dłuuugo nie zobaczycie nic nowego.
Pozdrawiam
M.J.
Serdecznie gratuluję! Nawet nie masz pojęcia jak lubię te twoje wpisy ;)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje kochana, jak zawsze świetny podpis z fajną dedykacją :) Zapraszam też do mnie!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie gratuluję nowych podpisów! Zwłaszcza pana Kamasa, wybitny aktor. Sam muszę do niego napisać w najbliższej przyszłości, dzięki za wskazówkę ;)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie: www.autografy-bartek.blog.onet.pl
BarteK
Serdeczne gratulacje ;) A mi pan Kowalewski kojarzy się na pierwszą myśl z rolą kultowego Łubicza z Daleko od noszy, świetny aktor ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ;)
Adam
gratuluję ;) zgadzam się z Adamem :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać ;) Twoja skrzynka częściej pełna od mojej :)
Świetnie ! Gratuluję !! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też już jakiś czas skrzynka pusta...
gratuluję, wielki aktor = wielki sukces :) przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuń