piątek, 17 października 2014

Papcio Chmiel, Jude Law (PP)

Poproszę o dodatkowe ręce, oczy, uszy i mózg. Język nie, bo i tak już gadam za dużo. Mózgi mogą być nawet dwa. I jeszcze poproszę o dodatkowe urodziny, mogą być niedługo, żeby te rzeczy dostać w prezencie. Tylko te urodziny takie bezwiekowe, żeby mi cyferek w metryczce już więcej nie doliczało. Hehe.
Dzisiaj będzie zaszczytnie, tak dla odmiany.


Wysłałam: 11.09.2014r. LOR, SASE, 2 fotografie
Czekałam 11 dni.
Adres: prywatny, proszę nie pytać.

Adres dostałam na zasadzie przysługa za przysługę od... i to jest dobre pytanie, jeżu, od kogo? Kojarzy mi się tylko ze Slashem (tak, tym z Gunsów. Ma się znajomości.), więc jeśli mam ten podpis właśnie dzięki Tobie, to bardzo Ci dziękuję. ;)
Adresu szukałam bardzo długo i bardzo nieskutecznie. Okazało się, że Pan Henryk Jerzy Chmielewski, zwany popularnie Papciem Chmielem, mieszka w kompletnie innej części Warszawy niż myślałam.
A jest Legendą! Przez duże eL! Wychował dwa (a może i trzy) pokolenia, przeżył niejedno, widział niejedno, a mimo wszystko pozostał pogodnym, uśmiechniętym starszym panem z niebanalnym poczuciem humoru. Cieszę się ogromnie, że mam jego podpis w swoim zbiorze. O-gro-mnie!


Wysłałam: 19.11.2013r.LOR, SASE, fotografia
Czekałam 9 miesięcy, dostałam inne zdjęcie z nadrukowanym podpisem
Adres: via 'Henry V' (nieaktualny)

Jude Law jest aktorem bardzo charakterystycznym... w swojej niecharakterystyczności. I przy tym bardzo dobrym. Z pozoru ma taką łagodną buźkę, ale w paru produkcjach zagrał twardziela w wielkim stylu. Polecam filmy z jego udziałem, pod warunkiem, że oglądacie je z napisami. Połowa uroku Jude Law leży w jego głosie i niesamowitym akcencie. ;)

Pozdrawiam
M.J.